Kontrowersyjna aplikacja społecznościowa Yik Yak powraca. Cztery lata temu została zamknięta z powodu treści o charakterze body shaming i rasistowskim.
Aplikacja odeszła w zapomnienie, ponieważ była odpowiedzialna za wiele szkodliwych zjawisk, takich jak molestowanie seksualne, groźby użycia broni i morderstwa.
Aplikacja Yik Yak została stworzona przez studentów Uniwersytetu Furmana, Tylera Drolla i Brooksa Buffingtona. Popularność zdobyła w 2014 r. W tym czasie jej wartość wyceniono na 400 milionów dolarów. Aplikacja ta pozwala użytkownikom tworzyć, przeglądać i komentować wątki dyskusyjne.
Użytkownicy mogą się nimi dzielić z innymi użytkownikami w promieniu 5 mil. Użytkownicy mogą też oceniać treści w górę lub w dół. Jednak z powodu treści rasistowskich, molestowania seksualnego i morderstw kilka szkół zakazało korzystania z aplikacji.
Każde medium społecznościowe ma jakieś szare strefy. W czasie pandemii ludzie spędzali coraz więcej czasu w Internecie. Jednak nie wszystkie wiadomości i posty dostępne w kanałach informacyjnych są wiarygodne. Fałszywe wiadomości lub posty zawierające rasistowskie komentarze mogą prowadzić do rozprzestrzeniania się przemocy. Firmy z branży mediów społecznościowych starają się znaleźć równowagę między wolnością słowa a regulacją treści.
Na stronie Yik Yak wyjaśniono, że platforma jest teraz pod nowym kierownictwem. Ludzie się obawiają, że może ona przejąć wszystkie najgorsze elementy współczesnych mediów społecznościowych i jeszcze je wzmocnić.